środa, 30 listopada 2011

Jak polski rząd tęskni za IV Rzeszą, czyli ile absurdu mieści się w jednym dniu

Głupota ludzka, niechęć do logiki, czytania ze zrozumieniem i oderwanie od rzeczywistości zawsze mnie wprawiało w lekką konsternację. Niby człowiek wie, że różne jednostki zaludniają ten świat i kraj, ale jednak co jakiś czas znajduje się ktoś, kto wprowadza nową jakość i nową definicję słowa "psychoza". Albo "obsesja".

Reakcja prawicowej opozycji po wczorajszym wystąpieniu Ministra Spraw Zagraniczny Radosława Sikorskiego w Berlinie, przeszła moje najśmielsze oczekiwania, kategoria mniej więcej równa brzozie atakującej samolot prezydencki i Rosjanom rozpylającym sztuczną mgłę.

poniedziałek, 28 listopada 2011

"Spod łóżka wylazł biskup"

Większość pewnie kojarzy skąd jest cytat w tytule - w kultowym "Kingu" T.Love już dawno temu śpiewał o biskupie wyłażącym spod łóżka i rządzącym miastem, niestety do dziś niewiele się w naszym biednym kraju zmieniło.

Dla osoby niewierzącej, jaką jestem ja, na dodatek ceniącą sobie spokój i nie podnoszenie ciśnienia, życie w kraju takim jak Polska ma tę niedogodność, że religia katolicka jest w życiu publicznych obecna stale. STALE. CODZIENNIE. Nie chcę wnikać w sam fakt wierzenia, bo nie odczuwam specjalnej potrzeby przekonywania kogoś do mojego punktu widzenia i nie o tym ma być ten tekst. Tekst ma być o zmęczeniu i pewnej rezygnacji w obliczu zjawiska, którego końca nie widać, a które się przepoczwarzyło w jeszcze bardziej upierdliwą formę niż dawniej.

środa, 23 listopada 2011

Święta idą, czyli przystrajamy, czy nie przystrajamy?

Chciałam napisać posta o różnym podejściu do tego co w jakim wieku się robi, zainspirowana Przemyśleniami Resvarii, ale tam się już wywiązała dyskusja, to nie będę dublować. Wezmę Was kiedyś z zaskoczenia ;)

Monika napisała mi w mailu, że ten okres jest jej ulubionym, bo zbliżają się Święta i zaczynają się spotkania w pracy, ozdabianie domu i miły przedświąteczny rozgardiasz. Jak to przeczytałam, to zdałam sobie sprawę, że widzę różnice w świętowaniu pomiędzy Kanadą a Polską, różnice na które nigdy wcześniej nie zwracałam tak uwagi.

Zacznijmy od samego świątecznego nastroju. W Kanadzie na pewno zaczyna się wcześniej niż w Polsce. Wprawdzie tutaj już są choinki w centrach handlowych i wszystko iskrzy gwiazdkami, to jednak ludzie o Świętach nie myślą, a wręcz się wkurzają, że niedługo choinki się we wrześniu pojawią :) W Toronto sklep, w którym pracowałam, otworzył swój przedświąteczny magazyn pod koniec października i o tej porze (koniec listopada) to już mnóstwo ludzi zaopatrywało się w prezenty i już radośnie rozprawiali o czekających przyjemnościach. Zupełnie jakby nie wiedzieli co ich czeka... ;)

środa, 16 listopada 2011

Biskupin, czyli trochę więcej historii

Ponieważ nie wszyscy czytają komentarze, a widzę, że Biskupin wzbudził zainteresowanie, zgodnie z obietnicą zgrałam zdjęcia od Mamy i trochę przybliżę historię tej osady. Artykuły w Wikipedii na temat Biskupina i kultury łużyckiej są naprawdę solidnie opracowane, więc bazowałam na nich, na oficjalnej stronie Muzeum, na http://www.muzarp.poznan.pl oraz na krótkiej notce ze strony http://www.biskupin.com/

niedziela, 13 listopada 2011

Może to nie Ontario...

... i jesień już się praktycznie kończy, a jak była ta najładniejsza to nie zrobiłam zdjęć, ale i tak sie udało jeszcze co nieco uchwycić. Za nami przemiły weekend spędzony na koncertowym spotkaniu z daaaawno nie widzianymi znajomymi, leczeniu kaca i wypadzie do Kórnika. Wcześniej jeszcze zaliczyliśmy Biskupin, ale rozczarował nieco, pamiętamy go nieco inaczej i planujemy wrócić na wiosnę, jak z powrotem się zaczną pokazy, lepienie garnków i zamiast pustki będą się pałętać ludzie w strojach z epoki :)

wtorek, 8 listopada 2011

To jak to jest z tą Polską?

Od wielu dni próbuję usiąść do podsumowania kanadyjskiego i kompletnie mi nie idzie. Co próbuję coś sklecić, to mi same banały i pierdoły wychodzą, więc może zamiast się zmuszać do tego tematu i nic nie pisać, na razie popiszę o czymś innym :)

Wywołana prośbami fanów (haha), dziś na tapetę wezmę Polskę.