czwartek, 29 grudnia 2011

Naprawdę fajny rok się kończy :)

Wiadomo, koniec roku, czas podsumowań i postanowień. Jak to mój kolega na facebooku ujął "Sezon stwierdzeń "od nowego roku obiecuję" uznaję za otwarty" :)))) Oczywiście w nowym roku zrzucę tę parę kilo, które mi Polska zafundowała po powrocie i w ogóle będę perfekcyjna. Ale na poważnie, zawsze przychodzi podsumowanie, kiedy chcąc nie chcąc, siłą rzeczy, dokonuje się jakichś ocen. I właśnie dzisiaj do mnie dotarło, że moje podsumowanie jest cudownie pozytywne :) Ten rok był rokiem emocji. Pozytywnych i negatywnych. Rokiem nauki, pokory, analizy i wniosków na przyszłość.



1. Sporą część roku spędziliśmy w Kanadzie, które to doświadczenie było niesamowicie uczące i pozytywne. Nie jestem w stanie krótkimi słowami opisać zmian, które zaszły, wniosków, które się objawiły. Poznaliśmy niesamowitych ludzi, poznaliśmy siebie, przeszliśmy wzloty i upadki, kłótnie i chwile idylli. Nauczyliśmy się doceniać to, co zdarza się nam w życiu, to, czego możemy doświadczyć, a przecież nie jest tak, że jest to dane każdemu...

2. Wróciliśmy do Polski i przytyliśmy :) Po pierwszych uniesieniach pojawił się znowu pewien niepokój co do przyszłości, ale dominującym uczuciem była radość ze spotkań i wszystkiego za czym tęskniliśmy. Teraz trzeba schudnąć ;)

3. Nauczyliśmy się, że to my musimy zadbać o znajomych. Nie wystarczy siedzieć i narzekać, że nikt nie dzwoni. Takie niby proste, ale jednak dla nas jest to jakieś wyzwanie. Jeśli jeszcze nie jesteśmy w tym dobrzy, to przepraszamy, ale naprawdę się uczymy i staramy. Odnawiamy stare znajomości, pielegnujemy już te istniejące, mam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku. Tak sobie w ogóle myślałam a propos znajomości ostatnio. Ostatnie kilka lat było specyficznych dla wszystkich naszych rówieśników, skończył się czas studiów i każdy zaczął w różnym tempie wchodzić w dorosłość. Jedni od razu pozakładali rodziny, inni pojechali w świat, inni jeszcze się miotali w inny sposób. Kontakty się urwały, bo każdy był na innym poziomie i w bardzo intensywnym momencie. Teraz, w tym wieku, w którym jesteśmy, mamy niesamowitą szansę wiele z tych znajomości odzyskać, na innnych już zasadach, oczywiście, ale powracają starzy znajomi, co jest tak cholernie zajebiste, że słów mi brakuje :) Uwierzcie mi, dla osoby, która tyle ludzi za sobą zostawiła, odnowiony kontakt z wieloma z nich jest po prostu jednym wielkim orgazmem :)))) To jak odkrywanie świata na nowo :)

4. Zupełnie prywatna moja sprawa - zaczynam też układać sprawy rodzinne, co sprawiło mi więcej radości niż się spodziewałam :) Człowiek sobie wmawia przez wiele lat, że ma pewne rzeczy w dupie, ale jak jest szansa na wyprostowanie, to się cieszy jak głupi do sera. Dzięki jednemu telefonowi, tyle możliwości się otworzyło!

Reasumując. To był piękny, pokręcony rok. Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie wyrazić jak dużo mi dał. I wszystko idzie w pięknie nowym, pozytywnym kierunku, tak, że siedzę i się śmieję sama do siebie, bo wiem, że będzie dobrze, bo mam po prostu cudownych ludzi obok siebie i nauczyłam się w końcu ich doceniać. A jeśli jeszcze mi nie do końca wychodzi, to dlatego, że się uczę i, uwierzcie mi, sprawia mi to ogromną radochę :)

Chciałabym wszystkim życzyć takiego stanu, bo jest niesamowity, pozytywny i tak nakręcający, że aż się wierzyć nie chce. Zupełnie osobne podziękowania i życzenia kieruję do Rodziecielki Mej, która zawsze się stara jak może, a co złego to nie my ;))))))

Bawcie się, poniżej nowy skład, który odkrył dla mnie Siostrzeniec Mój (polecam całą płytę!):


HAPPY NEW YEAR!

6 komentarzy:

  1. Ładne podsumowanie. Pozdrawiam noworocznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego na 2012! Czy obecnie pracujecie w Polsce czy żyjecie z oszczędności i ludzkiej dobroci? Pozdrowienia, Alicja

    OdpowiedzUsuń
  3. Aneta: dziękuję :) Wszystkiego Naj i więcej spokoju dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Alicjo: na razie oszczędności, ludzka dobroć, plus Koala dorabia parę groszy, a ja miejmy nadzieję zacznę dorabiać wkrótce :) Oby, oby, oby.

    Również wszystkiego co najlepsze, spokoju i radości jak najwięcej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku aby pozwolil Wam zrealizowac plany I aby przyniosl wszystko to, czego oczekujecie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry, no nie było zdjęć - ale może będą!
    Mam pytanie odnośnie Poznania. Byłam tam kilka razy, ale zawsze przejazdem i nie mam zbyt wielu obserwacji. Czytałam ostatnio, że tam mówicie "huŹtawka", a nie "huŚtawka". I "naleŹniki" (nie "naleŚniki"). Czy to ogólnie jest prawda wśród Poznaniaków czy w ogóle w Wielkopolsce?
    Pozdrawiam i dziękuję z góry.
    Alicja

    OdpowiedzUsuń