Uszka ulepione, pierogi także, bigos zrobił Pan Koala i jest PRZEPYSZNY, sałatkę też zrobił i też jest boska :) Upiekłam część ciasteczek, zrobiłam domowy barszcz (stał się cud, nawet mi smakuje!!!), jutro jeszcze jakieś ryby, sajgonki z grzybowo-kalafiorowo-brokułowym nadzieniem i Wigilia gotowa :) Oprócz tego w sobotę dorobię piernik na Guinessie (tak, na tym piwie) i trzeci rodzaj ciasteczek, a dodatkowo będzie schab zapiekany z czosnkiem i innymi przyprawami. A potem to nie wiem, bo na razie nie ogarniam mojej lodówki...;)
Pomimo wczorajszej awarii Skype'a dzisiaj udało się nam pogadać z Rodzicielką, która przyznała, ze ma blogowe zaległości!!! Skandal ;))))
W sobotę pewnie wpadnę wrzucić zdjęcia, te oficjalne i te nieoficjalne ;)
Na koniec - Wesołych i Spokojnych, bez nerwów i niepotrzebnych spięć. Odpoczywajcie, jedzcie, pijcie i co Wam tam jeszcze sprawia przyjemność :)
Zdrowia, spokoju, radosci i usmiechu!!!
OdpowiedzUsuńKochani, zdrowych, radosnych Swiat oraz aby Nowy Rok przniosl Wam tylko to, o czym marzycie:) Monika
OdpowiedzUsuńPS Stardust, Ty spac nie mozesz?;))) Czy to moze swiateczna nerwacja?:))
Wszystkiego Dobrego na nowej ziemii:))
OdpowiedzUsuńMenu wspaniale - palce lizac:)
A ja już jestem po Wieczerzy.Dzięki Kanadyjskiemu Gwiazdorowi za prezent.Nawet go ogarnęłam , pomimo że instrukcja w wielu językach tylko nie w ojczystym .Moje menu było uboższe , ale wystarczyło .Teraz na trawienie Carlo Rossi czerwone lub różowe-zobaczę .Pozdrawiam. Jeszcze raz wesołych i spokojnych świąt.
OdpowiedzUsuń